AKTUALNOŚCI
KĄPAĆ CZY SZOROWAĆ ?
Paweł Giergoń    28.07.2003

Od dwóch miesięcy w prasie zachodniej jednym z głównych tematów jest konflikt jaki rozgorzał pomiędzy naukowcami odpowiedzialnymi za przeprowadzenie pierwszej od 1873 roku konserwacji posągu Dawida Michała Anioła. Propozycje dotyczące sposobu oczyszczenia marmurowego giganta (701 cm) skłóciły środowisko włoskich konserwatorów ukazując podziały i rywalizację pomiędzy zaangażowanymi w sprawę autorytetami. Prace przy posągu miały rozpocząć się już we wrześniu 2002 roku. Szczegółowe informacje na ten temat pojawiały się we wszystkich liczących się mediach i przewidywały zakończenie prac w ciągu sześciu miesięcy. Okazało się jednak, że sprawa przeciągała się z miesiąca na miesiąc a powodem opóźnienia w rozpoczeciu prac były krytyczne uwagi dotyczące planowanych technik czyszczenia oraz samego faktu przeprowadzenia konserwacji. Czasu pozostało mało - w przyszłym roku, 5 września, mija pięćsetna rocznica ustawienia rzeźby przed Palazzo Vecchio na Piazza della Signoria we Florencji.

Projekt oczyszczenia dzieła Michała Anioła został zainspirowany we wrześniu 2002 roku przez włoskie Ministerstwo Kultury i Sztuki, jednakże pieniądze na konserwację pochodzą od organizacji non-profit o nazwie Ars Longa Stichting, za którą kryje się postać anonimowego holenderskiego filantropa. Przeznaczył on na ten cel blisko 160 000 euro. Galleria dell' Accademia, w której murach Dawid stoi od 1873 roku poprosiła o pomoc w oczyszczeniu posągu konserwatora zabytków, panią Agnese Parronchi. Posiadała ona wcześniejsze, zakończone sukcesem doświadczenia przy konserwacji innych znakomitych dzieł Michała Anioła - oczyściła mianowicie nagrobki Medyceuszy w Sagrestia Nuova w kościele San Lorenzo we Florencji. Po trzech miesiącach przygotowań i wykonaniu setek cyfrowych zdjęć obiektu zdecydowała, że najlepszym rozwiązaniem będzie użycie techniki czyszczenia na sucho - poprzez zastosowanie szczostek z włosia, bawełnianych wacików, gumowych ścieraczy i wyprawionej skóry czyli irchy. Plan Agnese Parronchi nie spodobał się jednak szefowej Galleria dell' Accademia. Dr Franca Falletti preferowała inną metodę czyszczenia marmuru polegającą na uzyciu kompresów nasączonych wodą destylowaną. Stanowisko dr Falletti znalazło poparcie w osobie Cristiny Acidini, szefowej Opificio delle Pietre Dure we Florencji, instytucji rządowej powołanej w celu wykonywania prac związanych z konserwacją obiektów kamiennych. Tych jak wiadomo we Włoszech nie brakuje.

W kwietniu 2003 roku Agnese Parronchi zrezygnowała z posady wywołując w ten sposób ogólnoświatową debatę i dzieląc środowisko konserwatorów na dwa zwalczające się obozy. Do walki włączył się nawet James Beck z ArtWatch International, amerykański historyk sztuki, który od lat krytycznie wypowiada się w prasie na temat projektów konserwatorskich przeprowadzanych we Włoszech. W szczególności nie przypadło mu do gustu uważane dziś za wielki sukces oczyszczenie i wyeksponowanie fresków znajdujących się na sklepieniu Capella Sistina w Watykanie (Michał Anioł, 1508-12). Profesor Beck zorganizował petycję podpisaną przez 49 historyków sztuki, domagając się by wszelkie prace przy posągu Dawida zostały natychmiat wstrzymane.

Posąg Dawida konserwowano po raz ostani we wspomnianym już 1873 roku. Dziś prace te ocenia się jako barbarzyństwo - do oczyszczenia powierzchni użyto kwasu chlorowodorowego. Na jego powierzchni dostrzec można ślady wpływu czynników zewnętrzntch (woda opadowa, działania wandali) a także zagipsowania, warstwy wosku pszczelego i wykwity różnorakich związków chemicznych służących do utrwalenia owych zagipsowań z resztą kamienia, począwszy od szczawianów wapnia a na solach kończąc.

W liście otwartym opublikowanym 19 lipca 2003 roku we włoskiej Corriere Della Sera, Cristina Acidini ostro broni zapadłej już decyzji o użyciu techniki "na mokro". Najbardziej niebezpieczne dla powierzchni posągu są wg Cristiny Acidini wykonane w XIX wieku gipsowe uzupełnienia, które wraz z upływem czasu i przy wzroście wilgoci mogą krystalizować powiększając swą objętość co w efekcie może doprowadzić do naruszenia struktury samego marmuru. Zaproponowana przez Agnese Parronchi technika "na sucho" jest w rzeczywistości techniką ścierną i uzycie jej spowoduje dodatkowo przeniknięcie (wtarcie) feralnego gipsu do gąbczastej struktury marmuru.

Warto przy tej okazji wspomnieć, że pomoc finansową w tej sprawie zadeklarowało dwóch znanych w świecie gentelmanów - znakomity muzyk brytyjski Sting oraz australijski aktor Mel Gibson, członkowie małego stowarzyszenia Friends of Florence zajmującego się odnawianiem zabytków tego szacownego miasta przekaże ponoć blisko 250 000 euro na rzecz badań naukowych związanych z projektem konserwacji posągu Dawida. Obaj panowie nie wykluczają w przyszłości przekazania dalszych kwot do sumy nawet 820 000 euro. Oby na obietnicach się nie skończyło.



redakcja|nota prawna
© 2003-2024 sztuka.net   Wszelkie prawa zastrzeżone.