WYSTAWY
WARSZAWA - AMBASADA FRANCJI
Beata Czapska - rzeźba
01.12.2009 - 30.10.2010

Rzeźba wybrała i odnalazła Beatę Czapską. To przeznaczenie. Piękny związek dwóch sił, przynależących do siebie. Artystka, której życie jest afirmacją swobody i wolności wyboru, uległa sztuce, i jak sama mówi, świadoma jest tego, że "rzeźba goniła ją od zawsze". "Gdyby wtedy ktoś mi powiedział, że zostanę rzeźbiarką - opowiada Beata Czapska - to uznałabym to za dobry dowcip. Ale nie dlatego, że uważałam rzeźbienie za niewystarczająco interesujące, lecz dlatego, że byłam przekonana, że ja i rzeźba to dwa różne światy. Nie bardzo widziałam siebie obsypaną codziennie pyłem. Lubiłam ubierać się i chodzić na wysokich obcasach. Wciągało mnie życie towarzyskie jako pozostałość wyniesiona z domu rodzinnego. Natomiast w pracowni wszędzie było biało od pyłu. Panował tam też ostry rygor. Trzeba było przychodzić przed dziesiątą rano i zostawać co najmniej do siedemnastej. Rozmawiać można było tylko w czasie lunchu, a następnie podczas podwieczorku około szesnastej."

Beata Czapska od 35 lat mieszka we Francji. To tam, w paryskiej pracowni mistrza Coutelle po raz pierwszy zetknęła się z rzeźbą, do której podeszła z szacunkiem, ale także pełna obaw. Kamień jednak wyczuł jej dłonie... Dotykała go kobieta pełna wewnętrznej pasji, kochająca życie, które smakowała w wielu zakątkach świata, chłonąc wszelkie napotykane piękno. Bogactwo doświadczeń i wrażliwość myśli były zapowiedzią wielu fantastycznych życiowych historii, które następnie miały ukształtować twardą materię kamienia. W ciągu lat aktywnej pracy twórczej powstało ponad 150 rzeźb - "Nie można bać się pasji i hamować rozwój własnych umiejętności. Najważniejsza jest dyscyplina pracy. Żaden geniusz, nie tylko w sztuce, nie zaistnieje bez pracy" (Beata Czapska)

Jaki świat proponuje nam Beata Czapska? Świat będący pochwałą piękna natury i wolności tworzenia. Rzeźby artystki przedstawiają głównie dzikie zwierzęta, uchwycone w momencie manifestacji własnej niezależności. W swojej formie są wyzwolone, i zarazem łagodne. Przemawiają harmonią, miękkością linii i delikatnością kształtu. Emanują ciepłem, gdyż "Dzieło powinno dawać nam wewnętrzną radość, łączyć z czymś bardzo pozytywnym" - mówi Beata Czapska. Te rzeźby są spontaniczne. Są tak szczere, iż wydaje się że powstały, ponieważ same tego chciały. W swojej specyficznej interpretacji formy, Beata Czapska daje bryle siłę wyrazu umiejętną techniką i trafnym wyborem materiału (kamień, drewno, brąz, żywice). Poza fauną i florą rzeźbi także postacie ludzkie, jak również wykonuje portrety w kamieniu.

Beata Czapska urodziła się w Warszawie, w rodzinie kultywującej umiłowanie dla sztuk pięknych: matka, profesor Wydziału Architektury Politechniki Warszawskiej; ojciec, inżynier dróg i mostów, publicysta. Nieposkromiona, odważna i zaczytana w różnorodnej literaturze szukała odpowiedniego dla siebie kierunku. Odnalazła się na wydziale architektury Politechniki Śląskiej. Jeszcze w czasie studiów działała w Pracowni Konserwacji Zabytków w Warszawie, gdzie brała udział w pracach inwentaryzacyjnych (kościół w Skalbmierzu, Rynek w Gryfowie Śląskim, zespół klasztorny w Sejnach). Pod koniec lat siedemdziesiątych, zaciekawiona rzeczywistością zza żelaznej kurtyny, wyjechała z Polski. Dotarła do Paryża. Oczarowana magią świata francuskich powieści, postanowiła w nim pozostać. Studiowała i przez trzynaście lat pracowała jako niezależny architekt. We współpracy z uznanymi pracowniami i rzeźbiarzami wykonała na przykład fontannę z granitu (650m2) w Puteaux (Francja). To właśnie tam, w Paryżu w przerwach pomiędzy kolejnymi zamówieniami, rzeźba szukała swej mistrzyni, podążając za nią niczym cień. Beata Czapska ukazuje się obecnie jako dojrzała i świadoma swej pracy rzeźbiarka, która od ponad 10 lat regularnie wystawia w kraju i za granicą. Jest uznaną artystką, której liczne prace znajdują się w wielu prywatnych kolekcjach.

Warszawska wystawa jest jedną z największych do tej pory ekspozycji. W wielkim, nowoczesnym, przeszklonym holu Ambasady Francji zaprezentowanych zostanie jedenaście prac, głównie w kamieniu (marmurze, granicie, alabastrze), w drewnie i brązie. Te ostatnie wykonane zostały we francuskiej odlewni artystycznej SUSSE FONDEUR. Całość zwieńczy cykl wielkich fotografii, które wypełnią szklaną fasadę ambasady. Zdjęcia pomysłu i autorstwa Berangere Lomont pokażą koleje etapy powstawania jednej z rzeźb. "Nie jest łatwo sfotografować rzeźbę tak, aby forma była czytelna i pokazywała ukrytą magię dzieła - mówi o swojej przyjaciółce Beata Czapska. Powstała już duża kolekcja fotograficzna prac rzeźbiarki. Zdjęcia Berangere wypełniają wszelkie publikacje. Były wielokrotnie pokazywane w czasie wystaw Beaty Czapskiej. W ogrodach, pomiędzy ambasadą a Rezydencją pojawią się trzy inne rzeźby, monumentalne WOLF'S DREAM, GARDIEN oraz OTARIE - ta ostatnia wykonana w brązie, w Gliwickiej odlewni GZUT. Od frontu czystością bieli będzie przyciagał zespół trzech LOTUSÓW (LOTUS GROUPE).

Obecna ekspozycja to wynik rocznych przygotowań, ogromnego wkładu pracy twórczej i organizacyjnej PracowniGalerii i Ambasady, jak też życzliwej współpracy odlewni brązu w Polsce i Francji. Wystawa ma charakter przekrojowy, gdyż prace pochodzą z różnych okresów twórczości artystki. Jej interpretacje fauny i flory wyrażone mistrzowskim językiem rzeźby będziemy mogli podziwiać na terenie Ambasady i przylegających ogrodów przez około rok. Większośc prac została zaczęta lub całkowicie przygotowana w Orońsku, Centrum Rzeźby Polskiej, w unikalnym i być może jedynym takim miejscu do pracy dla rzeźbiarzy, w Europie i na świecie.

"Przypomniał mi się z młodości - wspomina Beata Czapska - ciągle powracający sen: upalny, słoneczny dzień, ponad dachami z czerwonej dachówki widać palmy i południową zieleń, za białym murem słychać rytmiczny odgłos dłut, kujących w kamieniu. Kiedyś myślałam, że to Rzym. Czyżby ten sen był zwiastunem tego, co zdarzyło się wiele lat później i realizuje się teraz w moim życiu?"

Ambasada Francji w Warszawie, ul. Piękna 1
Kontakt: www.pracowniagaleria.pl



Wystawy aktualne | Archiwum wystaw 2003-2012

redakcja|nota prawna
© 2003-2024 sztuka.net   Wszelkie prawa zastrzeżone.