 |
|
Wystawa Potęga Wyobraźni - Mistrzowie z Częstochowy pokazuje dorobek najlepszych artystów związanych z Częstochową, którzy odnieśli wiele sukcesów w Polsce i na całym świecie. Potęgą Wyobraźni jest okazją do zobaczenia przekroju ich twórczości, spotkania się z dziełami, które zazwyczaj rozproszone są w wielu miejscach. Jerzy Duda Gracz, Jerzy Kędziora, Sabina Lonty, Marian Michalik, Jacek Pałucha, Tomasz Sętowski to artyści, których docenia publiczność i wielbiciele sztuki, a ich wystawy ściągają do galerii tłumy odbiorców. Niezbyt często można jednak zobaczyć ich w rodzinnym mieście Częstochowie. Wystawa jest również okazją do obejrzenia sztuki twórców, którzy niestety już od nas odeszli - Duda Gracz, Michalik. Wspólną cechą wszystkich twórców jest sztuka oparta o wyobraźnię i doskonałość warsztatową. Wystawa zaprezentuje ponad 40 prac (malarstwo i rzeźba). Po prezentacji w Częstochowie wystawa odwiedzi m.in. Warszawę, Olsztyn, Kołobrzeg. Wystawie towarzyszy album "Potęga Wyobraźni", który zaprojektował Szymon Parafiniak prezentujący przekrojowo twórczość każdego z artystów, dodatkowo uzupełnioną wspaniałymi portretami zdjęciowymi autorstwa Jacentego Dędka i Janusza Mielczarka. Kuratorem i pomysłodawcą wystawy jest Jakub Malke - osoba zajmująca się, na co dzień promocją sztuki ze szczególnym naciskiem na sztukę figuratywną i fantastyczną. Wystawę honorowym patronatem objął Prezydent Miasta Częstochowy Tadeusz Wrona.
Kilka lat temu w wywiadzie dla Nowej Fantastyki Tomasz Sętowski porównał Częstochowę do włoskiej Florencji, podkreślając silne środowisko artystyczne, które rozwinęło się w mieście słynącym głównie z klasztoru na Jasnej Górze. Sętowski miał wiele racji, bowiem w Częstochowie jak w żadnym mieście mamy do czynienia z prawdziwym urodzajem na artystów malarzy i rzeźbiarzy, szczególnie tych tworzących w nurcie figuratywnym. Wystawa poświęcona twórcom pochodzącym z Częstochowy chodziła po głowach wielu osób. W końcu dzięki wspólnej pracy grona przyjaciół udało się przygotować prezentację sześciu wybitnych nazwisk polskiej sztuki. Wiele osób spyta dlaczego akurat te a nie inne nazwiska? Poszukując klucza do wystawy, którą nazwaliśmy "Potęga Wyobraźni" szukałem jednej wspólnej cechy u artystów, których sam osobiście bardzo cenię. Wspólnym mianownikiem, który z całą pewności wyróżnia tą szóstkę jest sztuka, która opierając się na doskonałym warsztacie, czerpie pełnymi garściami z wyobraźni, baśni, satyry. Kolejną wspólną cechą prezentowanych artystów, jest osiągnięcie wielu sukcesów nie tylko w Polsce, ale i na całym świecie. Oczywiście wybór jest skrajnie subiektywny, jednak szukając wąskiego zestawu nazwisk rozmawiałem z wieloma osobami, tak z tymi, którzy interesują się sztuką na co dzień, jak i zupełnie postronnymi widzami. I we wszystkich rozmowach przewijało się właśnie te sześć nazwisk - Jerzy Duda Gracz, Jerzy Kędziora, Sabina Lonty, Marian Michalik, Jacek Pałucha, Tomek Sętowski.
Znajdzie się zapewne grono przeciwników zarzucające, że wystawa pokazuje artystów, nazywanych często "Komercyjnymi". Jednak dla mnie osobiście, w tym przypadku słowo "komercyjny" ma brzmienie, jak najbardziej pozytywne. Komercyjni oznacza w tym przypadku zaakceptowani i uwielbiani przez odbiorców. Oznacza, że dzięki sprzedawaniu swoich prac mogli pozwolić sobie na komfort pracy i tworzenia tego, na co mieli naprawdę ochotę. Wielu chciałoby ten ich sukces zdyskredytować, twierdząc, że malowali, rzeźbili pod zapotrzebowanie. Jednak, gdzieś zawsze musi być jakiś początek i wiem, że to co prezentowali, nie było efektem żmudnych badań nad gustami i upodobaniami publiczności, a właśnie potrzebą wyrażenia własnych uczuć i oczarowania nas własnymi, wytworzonymi w wyobraźni historiami. Każdy z nich poddał się ocenie najtrudniejszego z krytyków - publiczności, która nie potrzebuje instrukcji obsługi, by sztukę odbierać, a kieruję się własną intuicją oraz wrażeniem jakie robi na niej dzieło. I właśnie publiczność mimo sprzeciwu "znawców sztuki" postanowiła właśnie na artystów tradycyjnych, czerpiących garściami z wielowiecznych doświadczeń historii sztuki, wzbogacając je o własne pomysły, własny świat, własne odczucia. I nie pomyliła się, dziś na świecie obserwuje się powrót do sztuki figuratywnej, a wystawy artystów "przedstawiających" przyciągają do galerii i domów aukcyjnych tłumy wielbicieli sztuki. Dlaczego dzieję się tak, że chcemy obcować z taką sztuką? Kiedyś wyczytałem zdanie jednego ze światowych marszandów: "Jeśli chcesz kupić sztukę, nie zastanawiaj się jakie przyniesie ci korzyści, myśl raczej o tym, że chcesz z nią każdego dnia obcować i poznawać na nowo". Dziś prace Sętowskiego, Dudy Gracza, Lonty, Pałuchy, Michalika, Kędziory znajdują się w wielu miejscach i gwarantuje, że znajdują się tam w większości przypadków dlatego, że dana osoba chce z nimi każdego dnia obcować i codziennie na nowo je czytać. Nijak bowiem nie da się jej dopasować do koloru ścian i wyposażenia mieszkania. Zawsze pozostaną to dzieła osobne, które będą przyciągały naszą uwagę oraz intrygowały każdego dnia. Za to kocham tą sztukę ja, za to kochają ją inni - po prostu na moment pozwala nam się przenieść do innego, intrygującego świata. Patrząc na prace Dudy Gracza widzimy ten jakby zmieniony, a jednak bardzo nam bliski krajobraz, widząc barwne opowieści Sętowskiego wracamy do sennych marzeń, Pałucha pozwala nam obserwować świat w krzywym zwierciadle, Michalik przełamuje stereotypy umieszczając znane nam przedmioty w nierealnej sytuacji, Lonty pokazuje nam nierealny krajobraz przez który przebija się zupełnie realna rzeczywistość. Patrząc na to, jak w Bydgoszczy ludzie zatrzymują się i długo wpatrują się w rozwieszoną na Brdą balansującą rzeźbę Jurka Kędziory nie mam już wątpliwości - Mistrzowie Częstochowy są nam niezbędni w szarej monotonii życia.
Jakub Malke
2005 Miejska Galeria Sztuki w Częstochowie, Al. NMP 64
Kontakt: www.wyobraznia.com.pl |