WYSTAWY
WARSZAWA - RASTER
Kilkadziesiąt sekund źle wywołanej taśmy filmowej
31.03.2007 - 05.05.2007

31.03.2007 - 05.05.2007
Rafał Bujnowski, Aneta Grzeszykowska, Elin Hansdottir, Igor Krenz, Lisa Oppenheim, Zbigniew Rogalski, Wilhelm Sasnal

To co widzisz, zanim ułoży się w historię. "Kilkadziesiąt sekund źle wywołanej taśmy filmowej" to wspólny pokaz siedmiu prac, które w różny sposób odnoszą się do procesu widzenia i towarzyszących mu zakłoceń, niejasności i złudzeń. W jakim stopniu wyobraźnia wpływa na proces widzenia, a w jaki sposób czynią to wcześniej zapamiętane obrazy i przyzwyczajenia?. Czy można widzieć w sposób kreatywny? Każda z prezentowanych na wystawie prac to osobne doświadczenie, przybliżające ów kluczowy moment w procesie poznania, w którym umysł poddaje interpretacji obraz rejestrowany przez wzrok. Co dzieje się, kiedy te obrazy nie tworzą logicznej całości, kiedy poszczególne klatki nie układają się w film? Kiedy zamiast budowania narracji nasz umysł zmaga się z zagadką, z błędem, z podwójnym lub nieostrym obrazem? Nasza wystawa jest przyglądaniem się widzeniu i odkrywaniem tego, co dzieje sie na jego obrzeżach. W ogólności zaś wynika z intuicji, że ludzi, rzeczy i również sztukę warto obserwować uważnie i szczegółowo, zaś proces rozumienia rozpoczynać od krytyki własnego aparatu wzroku.

Rafał Bujnowski
(ur. 1974) "Kosmos", 2007, obraz, olej na płótnie.
Najnowszy obraz Rafała Bujnowskiego jest rozwinięciem nurtującego artystę od dawna napięcia między mimetyzmem obrazu malarskiego, a automatycznym czy wręcz przypadkowym sposobem jego wykonania. Wynikiem mechanicznego procesu pokrywania płótna jednakowej grubości kreskami jest rozległy widok rozgwieżdżonego nieba. Obraz przedstawia więc nie tylko to, co zostało namalowane (setki ciemnych kresek na białym płótnie) lecz także to, z czym ów abstrakcyjny widok się kojarzy. Przyjmując różne punkty widzenia, zbliżając się i oddalając od obrazu, szala jego ciężaru przechyla się od materialnego i procesualnego ku iluzjonistycznemu wymiarowi pracy.

Elin Hansdottir
(ur. 1980) "Peripheral", 2006, instalacja świetlna.
Instalacja islandzkiej artystki wykorzystuje właściwości fizyczne światła, by uzyskać zaskakujący efekt potrójnego, kolorowego cienia. To co wydaje nam się nierzeczywistym, cokolwiek tajemniczym, pięknym i wieloznacznym zjawiskiem jest w istocie prostą ilustracją faktu, że białe światło jest złożeniem wielobarwnego widma. Hansdottir stwarza sytuację, w której widz sam staje się aktywnym uczestnikiem - przedmiotem i podmiotem - doświadczenia.

Lisa Oppenheim
(ur. 1975) "The Sun is Always Setting Somewhere Else", 2006, projekcja slajdów
Przewodnim motywem pracy nowojorskiej artystki jest widok zachodu słońca - jedna z podstawowych klisz wizualnych naszej kultury - zawsze banalny i zawsze piękny "gotowy widok". Nawiązując do formalnych strategii sztuki konceptualnej Oppenheim nakłada na rzeczywisty widok zachodu słońca jego fotograficzne wizerunki. Ta zdawałoby się czysto plastyczna gra ma jednak istotne polityczne napięcie - użyte w tej pracy fotografie, to znalezione w internecie zdjęcia wykonane przez amerykańskich żołnierzy służących w Iraku, zaś "realne" tło, w które wkomponowuje je artystka, to malowniczy zachód słońca nad rzeką Hudson w Nowym Jorku. "Słońce zawsze zachodzi jeszcze gdzieś indziej" jest więc historią o wzorach patrzenia, o tęsknocie za idealnie niewinnym widokiem, który przesłoni to, czego - świadomie lub nie - widzieć nie chcemy.

Zbigniew Rogalski (ur. 1974)
"Jak ona widzi księżyc", 2007, obraz, olej na płótnie.
Obraz ten, to druga z kolei praca Rogalskiego, która jest próbą wniknięcia w to jak widzi inny. Inność oznacza tu zarazem wadę wzroku. Widok księżyca jest rozdwojony i zarazem nienaturalnie bliski, co przywodzi na myśl brak ostrości związany z przyglądaniem się obiektom ze zbyt krótkiego dystansu - podobnie jak w portretach z serii "Closer" (2006). Rogalskiego interesuje moment, w którym na skutek zbyt intensywnej obserwacji tracimy jednoznaczność obrazu, zaczynamy widzieć rzeczy inaczej niż by to wynikało z naszej wiedzy o nich.

Wilhelm Sasnal (ur. 1972)
"Kilkadziesiąt sekund źle wywołanej taśmy filmowej", 1999/2006, film 8 mm przeniesiony na DVD
Krótki film Sasnala składa się - zgodnie z tytułem - ze ścinków źle wywołanej taśmy filmowej. Odrzucone przez artystę podczas montażu innych filmów złożyły się w przypadkowy kolaż nie do końca czytelnych i zrozumiałych scen i dźwięków. Im dłużej jednak przyglądać się tym "zepsutym" obrazom, tym intensywniej narzuca się pokusa zbudowania z nich zwartej narracji. Paradoksalnie więc, ułomność działania "mechanicznego oka" kamery i chemicznego procesu obróbki obrazu prowadzi do bardziej intensywnego pobudzenia wyobraźni.

Raster. ul. Hoza 42 m.8, III piętro, 00-516 Warszawa
Kontakt: www.raster.art.pl


Wystawy aktualne | Archiwum wystaw 2003-2012

redakcja|nota prawna
© 2003-2024 sztuka.net   Wszelkie prawa zastrzeżone.