ARCHITEKTURA
WARSZAWA - MORYSIN - ZAŁOŻENIE PAŁACOWO-PARKOWE
Paweł Giergoń    31-10-2004

Morysin ginie. Codziennie, nieprzerwanie, od 1945 roku. Jeden z najpiękniejszych parków romantycznych, część dawnych dóbr Potockich, w trakcie powojennej odbudowy nie miał tyle szczęścia co leżący nieopodal królewski pałac i park w Wilanowie. Istniały co prawda ambitne plany odbudowy zrujnowanych obiektów architektonicznych oraz odtworzenia alei i ścieżek parkowych, ale na dobrych chęciach się skończyło. Jak to po wojnie bywało, zabrakło po prostu pieniędzy. Kiedy na początku lat 90. XX wieku zdecydowano wreszcie o podjęciu prac mających przywrócić Morysinowi jego dawny wygląd, na scenę wkroczyli spadkobiercy dawnych właścicieli Wilanowa, co skutecznie zniechęciło władze państwowe do inwestowania w ten teren. Stan na dzień dzisiejszy jest taki, że park pozostaje poza wszelką kontrolą i ulega z dnia na dzień dewastacji. Sprzyjają temu zarówno czynniki atmosferyczne jak i okoliczna ludność, traktująca zabytkowe ruiny dawnych zabudowań jako doskonałe miejsce na piknik pod gołym niebem. Mimo wpisania obiektu do rejestru zabytków w kwietniu 1973 roku, teren jest ogólnie dostępny i niestrzeżony. Znikają cegły, detale architektoniczne, fragmenty rzeźb. Czy Morysin podzielił już los innego założenia parkowego Potockich, Gucina? Czy z czterech siostrzanych, romantycznych założeń w stylu angielskim pozostanie wyłącznie Natolin? Miejmy nadzieję, że nie i po przeprowadzeniu gigantycznego remontu pałacu wilanowskiego, dyrekcja muzeum skieruje całą energię na odtworzenie ginącego parku. Oby było jeszcze wtedy co ratować.

Teren Morysina, położony po północno-wschodniej stronie Jeziora Wilanowskiego nosił wcześniej nazwę Lasku na Kępie. W początkach XIX wieku przemianowany został na Morysin od imienia Maurycego, najmłodszego wnuka Stanisławostwa Potockich, właścicieli Wilanowa od 1799 roku. Romantyczny park w stylu angielskim uformowany został na polecenie Aleksandry Potockiej w pierwszej ćwierci wieku w miejscu dawnego lasu łęgowego. W 1811 roku wzniesiono tu miniaturowy pałacyk, usytuowany na obszernej polanie, złożony z piętrowej rotundy i prostokątnego, parterowego aneksu. Przypuszczalnymi autorami projektu byli: mąż Aleksandry, Stanisław Kostka Potocki i architekt Chrystian Piotr Aigner. Około 1825 roku zespół kamieniarski pracujący dla Potockich pobliskim Natolinie i Gucinie, wzniósł na terenie parku tzw. oraculum i kamień pamiątkowy. W późniejszych latach teren został wzbogacony o kolejne budowle. Z inicjatywy Augusta Potockiego, w 1846 roku wybudowano okazałą, pseudośredniowieczną bramę, mieszczącą mieszkanie stróża. Usytuowana na przedłużeniu wschodniej osi założenia pałacowo-ogrodowego w Wilanowie zaprojektowana została przez Henryka Marconiego i ozdobiona ceramiczną dekoracją architektoniczną przez brata architekta, Ferrante Marconiego. Projektu Marconiego był również nieistniejący dziś Neogotycki Domek Stróża, na którego temat niewiele dziś wiadomo. W początkach lat pięćdziesiątych, w południowej części parku wzniesiony został tzw. Domek Stróża, zaprojektowany przez Franciszka Marię Lanciego. Generalnie, południowa część założenia miała charakter bardziej użytkowy i tu właśnie założono ogród warzywny i sad, którego dopełnieniem była zaprojektowana również przez Lanciego, drewniana Gajówka. W Archiwum Głównym Akt Dawnych w Warszawie znaleźć można nieliczne wzmianki dotyczące innych budowli i obiektów małej architektury. Na ich podstawie wiadomo, że Morysin posiadał dodatkowe, drewniane zabudowania oraz symboliczne rzeźby i kamienie rozmieszczone na terenie całego parku.

W okresie międzywojennym Morysin, będąc już własnością Branickich, był terenem licznych imprez okolicznościowych i dzięki zabiegom konserwatorskim, w niezmienionym stanie dotrwał do wybuchu II wojny światowej. W latach 1939-45 zamieszkiwali tu wyżsi rangą oficerowie niemieccy. W latach 1940-41 zniszczono doszczętnie sad i ogród warzywny. Wzniesienie przez Niemców umocnień ziemnych przerzedziło też znacznie cenny i zabytkowy drzewostan. Jednakże największe zniszczenia są dziełem ostatniego rok wojny, który doprowadził do kompletnej dewastacji parku i jego zabudowań. Pałacyk i Dom Stróża popadły w ruinę. Dzieła zniszczenia dokonała po wojnie okoliczna ludność, rozbierając na cegłę praktycznie 3/4 zachowanych zabudowań. Na mocy powojennego dekretu, dobra wilanowskie zabrano prawowitym właścicielom i przekazano pod zarząd Muzeum Narodowego w Warszawie. Teren parku w Morysinie podzielono i częściowo włączono do zespołu pałacowo-parkowego w Wilanowie. Obszar na wprost pałacu, wraz z neogotycką bramą projektu Henryka Marconiego znalazł się w gestii Rolniczego Zakładu Doświadczalnego SGGW.

W 1953 roku profesor Gerard Ciołek opracował kompleksowy plan odbudowy i przestrzennego zagospodarowania Morysina. Przewidywał on połaczenie terenów parku i rolnych w jeden wielki kompleks użytkowo-wypoczynkowy dla mieszkańców stolicy. Program ów pozostał jednak wyłącznie w sferze projektów. Brak pieniędzy, a przede wszystkim skupienie energii partyjnych decydentów na odtworzeniu Wilanowa i przekształceniu go w luksusową sypialnię dla zagranicznych dygnitarzy, było powodem powolnego, dzikiego zarastania parku i dalszej dewastacji jego budowli. Kolejne projekty ratowania Morysina z 1968 roku także nie zostały zrealizowane. W 1980 roku huragan powalił większość ocalałego, zabytkowego drzewostanu. Rozpoczete wreszcie w 1990 roku prace rewaloryzacyjne w Morysinie, podjete przez Zarząd Ochrony i Konserwacji Zespołów Pałacowo-Ogrodowych Muzeum Narodowego w Warszawie, zostały w roku następnym przerwane z powodu podjęcia przez spadkobierców byłych właścicieli Wilanowa działań prawnych, mających na celu odzyskanie dawnej własności.

Brama
Najlepiej dziś zachowana budowla Morysina. Zaprojektowana w stylu nawiązującym do średniowiecza i wzniesiona w 1846 roku jest wizytówką architekta Henryka Marconiego. Położona na wprost pałacu wilanowskiego, tworzyła dawniej wschodnią oś widokową całego założenia. Neogotycka, ceglana budowla pełniła do 1939 roku swą pierwotną funkcję. Posiadała kute z żelaza ażurowe odrzwia i jak przystało na "średniowieczną" bramę - żelazną bronę. Wysoka wieża zwieńczona krenelażem górowała nad pomieszczeniami domu stróża. Ceramiczny detal architektoniczno-dekoracyjny bramy wykonany został przez brata architekta, Ferrante Marconiego. Całość ozdobiona została ponadto licznymi herbami Pilawa (Potockich) i Szreniawa (Lubomirskich).

Pałacyk
Wzniesiony tu już w 1811 roku z inicjatywy Aleksandry Potockiej, jest dziełem Chrystiana Piotra Aignera i Stanisława Kostki Potockiego. Klasycystyczny, skaładał się pierwotnie z piętrowej rotundy, przypominającej antyczną światynię Westy i również piętrowego, prostokątnego aneksu. Na parterze rotundy urządzona została jadalnia. Na pierwszym piętrze zaś, ozdobiony dekoracją sztukatorską salonik z kominkiem. W aneksie pomieszczono dwa niewielkie pokoje, garderobę, kredens i sień. Od strony północnej dobudowano ponadto drewnianą, ażurową altanę, przykrytą spadzistym dachem. Obecnie pałacyk praktycznie nie istnieje. Wybudowany na wysokiej podmurówce uległ całkowitej dewastacji. Ocalały wyłącznie mury rotundy. Zachowane zdjęcia i materiały ikonograficzne pozwalają nadal na pełne odtworzenie stanu pierwotnego.

Dom Dozorcy
Wzniesiony w południowej części parku w 1850 roku jest dziełem Franciszka Marii Lanciego. W charakterystycznej dla twórczości tego architekta stylistyce, budowla ta nawiązuje do renesansowych form włoskich a przede wszystkim do projektów i realizacji wybitnego niemieckiego architekta, Karla Friedricha Schinkla. Pierwszy obraz domku przekazuje nam fotografia zaginionej w czasie wojny akwareli W. Richtera. Zdjęcie z lat 30. XX wieku pokazuje budowlę w całej okazałości. Późniejsze o lat kilkanaście zdjęcie powojenne potwierdza tylko fakt, że największych zniszczeń Morysina dokonała okoliczna ludność. Porównując zniszczenia z 1947 roku ze stanem obecnym, wygląda na to, że "utlenieniu" uległo blisko 3/4 ocalałych murów.

Oraculum
Złożone z kamiennej figury pogańskiego bóstwa i dwóch kolumn połączonych wykonanym w drewnie belkowaniem, na kamiennym stylobacie, wykonane zostało w 1825 roku przez warsztat kamieniarski pracujący w tym czasie dla Potockich w Gucinie i Natolinie. Figura jest dziełem Władysława Czerwińskiego. Kolumny odkuł w piaskowcu Jan Hagen. Na zdjęciach z 1962 roku można zobaczyć, że całość kompozycji znajdowała sie w nienaruszonym stanie. Dzisiejszy obraz oraculum nie wymaga chyba komentarza. Jedynym pocieszeniem może być fakt, że wcale nie tak łatwo go w morysińskim lesie znaleźć.

Gajówka
Co może dziwić, jest także dziełem Franciszka Marii Lanciego. Wzniesiona w 1846 roku, przykryta masywnym dachem, jest dziś jedyną zachowaną, drewnianą budowlą dawnego Morysina. Wzniesiona na skraju dawnego sadu owocowo-warzywnego, zamieszkana była prawdopodobnie przez ogrodnika.

Kamień pamiątkowy
Wykuty w 1825 roku w formie stożkowatego obelisku, przetrwał wszystkie kataklizmy dziejowe. Nie oparł się jednak chciwości ludzkiej i został skradziony w 2003 lub 2004 roku. Do dziś nie został odnaleziony.

Foto i opracowanie © 2004: Paweł Giergoń

Bibliografia:
Aleksandra Witak - Morysin - zaniedbana część Wilanowa. [w] Ochrona zabytków, 2/99
Wojciech Fijałkowski - Wilanów. PWN. Warszawa 1973.
Jacek Cydzik, Wojciech Fijałkowski - Wilanów. Arkady. Warszawa 1989.



redakcja|nota prawna
© 2003-2024 sztuka.net   Wszelkie prawa zastrzeżone.