ARCHITEKTURA
WARSZAWA - MOKOTÓW - PAŁACYK I ZAŁOŻENIE PARKOWE
Paweł Giergoń    25-09-2003

W samym centrum warszawskiego Mokotowa, w cieniu wysokich drzew skarpy wiślanej skrywa swe wdzięki pałacyk, który wraz z rozciagającym się poniżej parkiem pozostaje dziś jedynym świadectwem czasów bezpowrotnie minionych i dawnej świetności właścicielki tych ziem - Izabelli z Czartoryskich Lubomirskiej. Wybudowany jako mała rezydencja podmiejska doskonale wpisuje się w podobne założenia wzniesione na malowniczym skraju skarpy wiślanej w pobliskiej Królikarni, Rozkoszy (dzisiejszy Ursynów) i Natolinie.

Rozkwit Mokotowa, wtedy jeszcze podwarszawskiej wsi, przypada na koniec wieku XVIII. Do dziś zachował się plan architektoniczny założenia rezydencjonalnego w Mokotowie z 1772 roku, który Izabella i Stanisław Lubomirscy wznieśli na działce odkupionej w roku 1779 od wikariuszy kolegiaty św. Jana w Warszawie. Niezgodność dat nie jest tu przypadkowa - wynika z tego, że najpierw Lubomirscy pobudowali swą rezydencję (pałacyk z parkiem istniał tu już przed 1774 rokiem), a dopiero po kilku latach teren ten został formalnie ich własnością. Opracowanie planów i budowę pałacyku Lubomirska zleciła Efraimowi Schroegerowi, wybitnemu architektowi XVIII wieku, który w latach1766-71 wykonał szereg prac budowlanych dla Czartoryskich. Zachowany plan Schroegera wskazuje, że pałacyk mokotowski był budowlą dwukondygnacjową, założoną na planie kwadratu i przykrytą prostym dachem namiotowym. Nie był to więc pałac, lecz raczej willa podmiejska, podobna do tej, jaką Schroeger wzniósł wcześniej dla bankiera Łyszkiewicza. Długość boku kwadratu wynosiła zaledwie 18 metrów, co wskazuje na jej niwielkie rozmiary. W dolnej kondygnacji zaprojektowano łazienkę i ponieszczenia gospodarcze. Wyżej znajdowała się przestronna sala jadalna z trzema oknami wychodzącymi na zachód oraz mniejsze pomieszczenia przeznaczone na sypialnię, garderobę, bufet, pokój toaletowy księżnej i gabinety. Co ciekawe, niewielki przecież budynek posiadał aż trzy klatki schodowe. Z każdej strony kwadratu znajdowały się drzwi prowadzące na zewnątrz, do otaczającego pałacyk parku. Od strony północnej wzniesiono półkolisty podjazd, od zachodu liczne stopnie schodów prowadziły do sadu, jednak najbardziej reprezentacyjnie rozwiązno stronę wschodnią, gdzie do pokoju sypialnego przylegał podłużny taras łączący się z ogrodem i parkiem dwoma symetrycznymi biegami schodów. Taras, z powodu znacznego z tej strony obniżenia terenu, opierał się na trzech arkadach. To właśnie stąd rozciągał się znakomity widok na leżące poniżej skarpy tereny parkowe i stawy. Równocześnie wzniósł Schroeger tzw. domek burgrabiego, parterowy wówczas budynek, usytuowany w niewielkiej odległości i połączony z pałacykiem półkoliście wygiętym murkiem. W podziemiach pałacyku znajdowała się grota, do której wejście znajdowało się od północnej strony i wiodło ze środka nasypu podjazdowego. W parku zakomponowanym na stoku i poniżej skarpy wiślanej istniała wówczas jedna z pierwszych na ziemiach polskich tzw. dzika promenada z siecią nieregularnych, poplątanych alejek i szeroko rozlanym malowniczym stawem. Wśród drzew znalazly swoje miejsce także liczne domki i altany ogrodowe.

Kolejny etap dziejów rezydencji mokotowskiej wiąże się z nazwiskiem kolejnego wielkiego architekta i budowniczego warszawskiego - Szymona Bogumiła Zuga. Pracował on na zlecenie Lubomirskiej w latach 1776-86 i z tego okresu pochodzą zachowane do dziś w rysunkach projektowych i w naturze: glorietta flamandzka usytuowana od strony zachodniej założenia (od ulicy Puławskiej) i znana dziś doskonale po przebudowie w XIX wieku jako domek mauretański, następnie stojąca kilkadziesiąt metrów dalej na południe wieża z gołębnikiem i nie zachowana dziś (wzniesiona w 1780 roku i rozebrana ... w 1952) romantyczna, dwupiętrowa, użytkowa "ruina" we wschodniej części parku (od ulicy Belwederskiej). Zug był także twórcą licznych zabudowań gospodarczych, wodotrysku, pawilonów parkowych, oranżerii, exedry korynckiej i generalnie całego założenia ogrodowo-parkowego. Zaprojektował on od zachodu dwie drogi i bramy wiodące do pałacyku - reprezentacyjną, obok glorietty flamandzkiej dalej prowadzącą wśród czterech rzędów drzew do podjazdu od strony północnej i gospodarczą, od strony wieży z gołębnikiem, na południu.

W latach 1784-89 księżna Lubomirska przebywała w Paryżu. Pod jej nieobecność, być może w 1786 roku Szymon Bogumił Zug przeprowadził przebudowę wschodniej elewacji pałacyku mokotowskiego. W trakcie prac przebudowano m.in. przylegajacy od wschodu taras na arkadach, zmieniono rozstaw, układ, ilość i rozmiary otworów okiennych i drzwiowych. Elewacja wschodnia zyskała nową dekorację, gzymsy i attyki. W takim stanie przetrwała praktycznie do 1939 roku i wybuchu wojny. Przebudowie uległy także wnętrza. Do dziś zachowłay się w Gabinecie Rycin BUW rysunki projektowe kominków, w jakie wyposażył wówczas Zug pałacyk mokotowski.

Po śmierci Lubomirskiej, na mocy działów między sukcesorami, w 1817 roku Mokotów stał się własnością Potockich i pozostawał w ich rękach do roku 1820, gdy to na skutek głośnej w owym czasie sprawy rozwodowej między Aleksandrem i Anną z Tyszkiewiczów Potocką, dobra te przeszły na własność Tyszkiewiczówny. Nowa właścicielka zmienia wkrótce ponownie stan cywilny i po mężu nazywała się już Dunin Wąsowicz.

W 1822 roku trwają w pałacyku kolejne prace budowlane. Z lat 1824-1827 zachowały się rachunki za zakupiony dla Mokotowa materiał budowlany. Pałacyk zmienił całkowicie swe oblicze. Przebudowano go na fali modnego wówczas neogotyku. Przebudowa ta objęła zachodnią i północną elewację budynku. Od strony północnej (podjazd) środkowy ryzalit ujęty został w filary i ozdobiony ostrołukowym, bogato profilowanym portalem z piaskowca zaś całość zwieńczono gzymsem podtrzymującym mur z blankami. Otwory okienne po bokach ryzalitu zamurowano i pozostawiono jedynie blendy. Elewacja zachodnia ujęta została między dwa wąskie profile i zwieńczona okazałym, trójkątnym szczytem ozdobionym blankami. Otwory okienne sali jadalnej przemurowano i obramiono bogato ostrołukowym profilowaniem z kamienia. Elewacja zyskala też wykonaną w piaskowcu ślepą rozetę. Boczne okna pozostały prostokątne, jednak ozdobiono je ostrołukowym obramieniem wykonanym tym razem w tynku. Przebudowa w duchu neogotyku objęła także wnętrza. Imponująco musiała wyglądać intarsjowana, czterometrowa gwiazda ośmioramienna, zdobiąca posadzkę sali jadalnej. Okna sali przyozdobiono sprowadzonymi z Paryża witrażami.

W 1828 roku Dunin-Wąsowiczowa podejmuję budowę nowej oficyny i zleca tę pracę architektowi Henrykowi Marconiemu. Nie zachowały się żadne dokumenty, więc nie można określić dziś, jakiej oficyny sprawa dotyczyła. Budowa trwała rok. Wiele jednak wskazuje na to, że to właśnie ten architekt był autorem nadania pałacykowi, nowej, neogotyckiej szaty. Wszystkie te działania zmieniły radykalnie charakter rezydencji. Z XVIII-wiecznej siedziby wiejskiej stała się ona typowym, XIX-wiecznym założeniem romantycznym. Równocześnie z pałacykiem, przebudowie w stylu noegotyckim uległy: glorietta flamandzka i "ruina" w parku dolnym. Obie budowle poddano gruntownej przebudowie: glorietta zyskała ostrołukowe ramy okienne, prostokątne pasy muru wypełniono pseudogotyckim ornamentem plecionkowym, a dach zwieńczyła zębata attyka. Z tego czasu pochodzi też nowa nazwa budowli - domek mauretański. Niezachowaną dziś "ruinę" w parku dolnym ozdobiono zębatą attyką.

W czasie działań wojennych 1831 roku rezydencja i park uległy pewnym zniszczeniom. Wykaz strat spisanych w celu uzyskania zwolnień podatkowych wskazuje, że całe założenie ucierpiało bardziej z powodu splądrowania przez wojsko, a nie w związku z bezspośrednimi działaniami wojennymi. Ucierpiały zabudowania gospodarcze, wieża z gołębnikiem, hollendernia i jedna z oficyn. Poważnie przetrzebiono drzewostan parkowy. Prace przy naprawie zniszczeń podjęto już wiosną 1832 roku i powierzono je murarzowi imieniem Ignacy. Od upadku powstania, Dunin-Wąsowiczowie przebywali w swoim galicyjskim majątku w Zatorze, kontrolując jednak sytuację w rezydencji mokotowskiej. W związku ze wzrostem zainteresowania Mokotowem jako doskonałym miejscem letniskowym, co poczęło objawiać się w latach 40-tych XIX wieku, w pałacyku zamieszkali nowi lokatorzy. Zapewne w celu podniesienia dochodu z opuszczonej posiadłości, Dunin-Wąsowiczowie wynajmowali tu mieszkania. Taki stan rzeczy pokazuje dobitnie, że zainteresownie właścicieli Mokotowem słabło i naturalną tego konsekwencją była sprzedaż majątku w październiku 1845 roku.

Nabywcą Mokotowa, za sumę 130.000 złotych został znany litograf - Franciszek Szuster. Z nazwiskiem tym wiążą się dalsze losy pałacyku i parku mokotowskiego. Po roku 1852 nowy właściciel przedsięwziął szereg prac budowlanych, które ponownie zmieniły oblicze budowli. W pierwszym etapie przemurowano mały taras przy południowej elewacji budynku, uzyskując w ten sposób dwa nowe pokoje mieszkalne. Od strony wschodniej postawiono dwukondygnacjową wieżyczkę na planie ośmioboku, pokrytą niewysokim daszkiem zwieńczonym spiczastym wierzchołkiem. Pomieszczono tu pokoje mieszkalne. W latach 1860-65, pod kierunkiem murarza i sztukatora Jana Zielińskiego, do południowej ściany pałacyku dobudowano dwupiętrową oficynę, przylegającą bezpośrednio do postawionej wcześniej wieżyczki mieszkalnej, teraz zamienionej na klatkę schodową. Oficyna otrzymała neorenesansowe elewacje, rozczłonkowane w kierunku pionowym lizenami i poziomym pasem gzymsu. Dobudowa tego skrzydła zmieniła diametralnie harmonijne do tej pory proporcje i zwartą bryłę budynku.

W 1899 roku w południowej części parku, wg planów architekta Rakiewicza wzniesiono antykizujący w formie grobowiec rodzinny Szustrów, gdzie niebawem, w 1901 roku spoczęli Franciszek i jego zmarła rok wcześniej żona, Rozalia z Pieszczyńskich Vivier. Majątek mokotowski przeszedł w ręce młodszego brata Franciszka, Antoniego Szustra. Na początku XX wieku dolną część parku oddano w dzierżawę i utworzono tam, istniejące do 1925 roku, popularne wówczas miejsce zabaw zwane Promenadą. Po śmierci Antoniego, Mokotów dziedziczył jego syn Aleksander, który miał dwóch synów - Franciszka jr. i Tadeusza. Franciszek Szuster jr. zmarł w 1941 roku i spoczął w kaplicy rodzinnej, w południowej części parku. Jego jedyna córka, Małgorzata, zaginęła w czasie wojny w Związku Radzieckim. Ostatni z rodu Szustrów, Tadeusz zmarł w Warszawie w 1973 roku.

Pałacyk spłonął doszczetnie w czasie powstania 1944 roku. Wojny nie przetrwał także park. W latach 1940-44 Niemcy wycięli i znieszczyli prawie cały imponujący wielkością i wiekiem drzewostan. Nie oszczędzono także mauzoleum grobowego Szustrów. Pozostający po zakończeniu wojny w ruinie pałacyk i przylegający do niego teren został "znacjonalizowany" przez władzę ludową. Do odbudowy przystąpiono dopiero w latach 60-tych XX wieku. Dzisiejszy wygląd pałacyk zawdzięcza architektowi Jerzemu Brabanderowi, który zrekonstruował także położony poniżej park. Z początku w odbudowanym pałacyku mieścił się urząd stanu cywilnego, dziś swoją siędzibę ma tu Warszawskie Towarzystwo Muzyczne im. Stanisława Moniuszki. Teren parkowy uporządkowano a staw pamiętający pierwszych gości księżnej Lubomirskiej wybetonowano. Dziś tryska z niego "fontanna", wykonana tradycyjnie z wystającej ponad lustro wody rury ... Kaplica rodowa Szustrów znajduje się dziś w stanie katastrofy budowlanej. W zorganizowanym niedawno przez redakcję jednej z gazet konkursie na odnowienie jednego z pięciu zabytków Warszawy, większość głosujących wskazała na mauzoleum Szustrów. Mimo głośnego rozreklamowania nazwy inwestora w mediach, do dziś nie podjęto tu żadnych prac mających kaplicy przywrócić dawną świetność.

Foto i opracowanie © 2003: Paweł Giergoń

Źródło: Maria Zakrzewska - "Mokotów. Pałacyk i załozenie ogrodowe". Kwartalnik Architektury i Urbanistyki, tom VII, Warszawa 1962.



redakcja|nota prawna
© 2003-2024 sztuka.net   Wszelkie prawa zastrzeżone.