ARCHITEKTURA
WROCŁAW - KOŚCIÓŁ P.W. ŚW. ELŻBIETY
Paweł Giergoń    06-01-2007

Dzięki prowadzonym od 1977 roku badaniom archeologicznym wiadomo, że historia kościoła elżbietańskiego sięga czasów, gdy w latach 1220-30 rozpoczęto wznoszenie pierwszej w tym miejscu, murowanej, późnoromańskiej bazyliki o dwuprzęsłowym, prosto zamkniętym prezbiterium i dobudowanym do niego trójnawowym korpusie. Świątynia ta miała służyć przez kolejne sto lat drugiej (po św. Marii Magdaleny) parafii, obejmującej Rynek i zachodnią połowę lokowanego wówczas na prawie magdeburskim miasta. Przyczyna i dokładna data rozpoczęcia budowy obecnie istniejącego, gotyckiego kościoła jest dziś trudna do ustalenia. Wśród badaczy panuje w tej kwestii znaczna rozbieżnbość zdań. Badania archeologiczne wykazały, że obecna budowla została wzniesiona po uprzednim zniwelowaniu terenu, co oznacza, że wcześniejsza światynia pod wezwaniem św. Wawrzyńca i św. Elżbiety została rozebrana do fundamentów.

Dzisiejszy kościół powstawał etapami od początku XIV wieku. Do roku 1318 wzniesiono mury zachodniego przęsła korpusu nawowego, do lat 50. XIV wieku cały korpus ze sklepieniami naw bocznych. Do roku 1387 ukończono mury prezbiterium, sklepienie nawy głównej, zakrystię i ciąg kaplic. Rozpoczęta około roku 1350 budowa wieży trawała ponad sto lat. Okazały hełm w formie iglicy wykonanej z drewna obitego miedzianą i ołowianą blachą wykończono dopiero w 1482 roku. Do obicia hełmu wykorzystano ponad 20 ton ołowiu i blisko 4 tony miedzi! Przy budowie hełmu pracowli mistrz Franzke Frobel i dekarz Franz. Złoceniem gałki hełmu zajął się wrocławski złotnik, Sebald Pfnor. Należąca do najwyższych w Europie wieża, mierząca z hełmem blisko 130 metrów wysokości, zdominowała XV-wieczną panoramę miasta. 24 lutego 1529 roku, w wyniku potężnej wichury hełm wieży runął w dwóch częściach na przykościelny dziedziniec i przestrzeń między narożnymi kamienicami rynku. Moment ten uwieczniony został na wmurowanej w przyziemie wieży płycie pamiątkowej autorstwa Andreasa Walthera z 1534 roku. W latach 1533-34 murarz Balzer i kamieniarz Andreas wykonali istniejąca do dziś maswerkową balustradę wieńczącą wieżę. W tym samym czasie wzniesiono nowy, renesansowy już hełm, ozdobiony 17 pozłacanymi gałkami. Całość prac przy reperacji wieży nadzorowali architekt miejski Josaf i mistrz murarski Balzer Scherschmidt.

W 1545 roku protestancka już świątynia doczekała się gruntownego remontu i wybielenia wnętrza. Cztery lata później w miejsce starej, gotyckiej ambony ustawiono nową, zaprojektowaną przez miejskiego architekta, Lorenza Guenthera. Przetrwała ona rok, do momentu zawalenia się zbyt ciężkiego, kamiennego baldachimu kazalnicy. Wiek XVII był pechowy dla losów świątyni. W latach 1627 i 1645 szalejące nad miastem wichury uszkodziły dachy kościoła. 10 września 1649 roku doszłodo katastrofy budowlanej. Zbyt wielki ciężar zainstalowanych w latach 1627-29 organów spwodował zawalenie się pierwszego filara nawy północnej, przy kaplicy Rehdigerów. Cztery dni później zawaliły się kolejne dwa filary. Zniszczeniu uległa wówczas zawieszona na jednym z nich kamienna ambona, duże i małe organy oraz trzy kaplice należące do rodów Rehdigerów i Prockendorfów. Uszkodeniu uległ fragment sklepienia nawy głównej. Trzy lata później po zniszczeniach nie było już śladu. W 1652 roku Balthasar Goldbach ufundował okazałe stalle dla 12 członków Rady Miejskiej. W następnym roku ustawiono nowy, ewangelicki ołtarz główny. W latach 1672-73 wzniesiono dwie empory w nawach bocznych.

Wiek XVIII przyniósł kolejne prace renowacyjne wnętrza świątyni. Dzięki środkom finansowym pozyskanym od Johanna Gottlieba Neumanna i Daniela Goldammera, w 1738 roku odnowiono wnętrze i wyposażenie, w tym ambonę, ołtarz i cenne epitafia i nagrobki. W 1749 roku, w wyniku eksplozji 2000 beczek prochu przechowywanych w Wieży Prochowej na dawnej ul. Wałowej, w południowej ścianie kościoła wyleciały wszystkie okna. Także wiek XIX nie był łaskawy dla murów świątyni. W trakcie kampanii napoleońskiej, w latach 1806-07, wieża kościelna stała się celem dla artylerii wojsk francuskich. W 1825 roku, w nawach bocznych, dzięki wsparciu finansowemu kupca Johanna Gottlieba Goellnera, wybudowano dwa chóry muzyczne. Na jednym z nich zainstalowano małe organy z roku 1718, dzieło organmistrza Adama Horatio Casparniniego. Organy te znajdują się obecnie na wyposażeniu Auli Muzycznej Uniwersytetu Wrocławskiego. Od końca lat 30. XIX wieku trwały prace w najbliższym otoczeniu świątyni oraz w latach późniejszych, także w jej wnętrzu. W 1839 roku rozpoczęto wyburzanie niektórych, sąsiadujących z murami kościoła kamienic przy ul. Pańskiej. W tymże roku zburzono stojącą przed elewacją południową kaplicę Krappów. Jej cenne wyposażenie przeniesiono do wnętrza świątyni. Podobnie postąpiono w 1848 roku ze stojącą na przykościelnym cmentarzu kaplicą św. Maternusa. W 1856 roku rozpoczęto kompleksowe prace konserwatorskie. Okazją były zbliżające się obchody 600-lecia świątyni. W trakcie prac budowlanych prowadzonych w roku 1857 zawaliły się dwa filary nawy południowej. Podczas prac naprawczych, przeniesiono do naw bocznych i kaplic wszystkie odnowione epitafia. W trakcie kolejnych prac restauratorskich, prowadzonych w latach 1890-93, obłożono kościół nową cegłą, wymieniono maswerki w oknach, założono neogotyckie szczyty kaplic, wprowadzono instalację grzewczą i ujednolicono wygląd wnętrza poprzez wykonanie nowej polichromii. W początkach XX wieku dwukrotnie przeprowadzono konserwację epitafiów i nagrobków, w latch 1907 i 1918.

Nagrobki i epitafia

II wojna światowa oszczędziła kościół św. Elżbiety. Zniszczenia szacowano na zaledwie 10%, co w porównaniu ze stanem zniszczeń innych budowli Starego Miasta było rzeczywiście szczęśliwym zbiegiem okoliczności. W 1945 roku świątynia została przekazana w posiadanie polskiemu Kościołowi Ewangelicko-Augsburskiemu. W owym czasie do Muzeum Narodowego w Warszawie wywieziono z ocalałej świątyni pierwsze zabytki. Rok później kościół objęło katolickie duszpasterstwo wojskowe. Od tej pory, świątynia elżbietańska pełni rolę kościoła garnizonowego a od niedawna, na powrót także parafialnego.

W 1962 roku na skutek uderzenia pioruna spłonęła latarnia hełmu wieży. W 1975 roku pożar strawił samą wieżę. Jakby mało było nieszczęść, zaledwie rok później ogień zniszczył zachodnią część świątyni. Zniszczeniu uległy wówczas dach nawy głównej i bezcenne, barokowe organy. Katastrofalnie prowadzona akcja ratownicza przyniosła kolejne zniszczenia. Uszkodzeniu uległy mury, sklepienia i elementy małej architektury, zalane wodą przez strażaków i wojsko. Po ugaszeniu pożaru, celem ratowania bezcennego wyposażenia wnętrza, przeniesiono setki zabytków jako depozyt do Muzeum Narodowego we Wrocławiu. Od 1977 roku przystąpiono do remontu zniszczonej świątyni. Prowadzone jednocześnie prace archeologiczne pozwoliły na wykoanie cennych dla historii kościoła badań naukowych. Udało się odnaleźć relikty późnoromańskiej świątyni oraz granitową płytę nagrobną, zmarłego w 1333 roku kupca Merkela Grasevingiera.

Foto i opracowanie © 2006: Paweł Giergoń

Bibliografia:
"Kościół św. Elżbiety" - Piotr Oszczanowski, Wrocław 2002
"Z dziejów wielkomiejskiej fary" - red. Mieczysław Zlat, Wrocław 1996



redakcja|nota prawna
© 2003-2024 sztuka.net   Wszelkie prawa zastrzeżone.