Urodził się w 1976 roku w Zielonej Górze. Student kulturoznawstwa na Uniwersytecie Wrocławskim. Fotografią zajmuje się od dwóch lat. Swój warsztat doskonalił m.in. w Ośrodku Postaw Twórczych we Wrocławiu. Jego prace eksponowane były w czerwcu 2004 roku w ramach wrocławskiej 17. edycji "Galerii bezdomnej", na wystawie zorganizowanej przez "0v0 Art Promo" w dniach 2-27 grudnia 2004 w poznańskim klubie "Piwnica 21" oraz w Galerii Szewska 36 na przełomie stycznia i lutego 2005 roku we Wrocławiu. Ponadto prace Marcina Twardowskiego publikowano w czasopismach "Hip-hop.pl", "Aktivist" oraz "Magazyn młodych i dynamicznych"
"Uważam, że najbardziej charakterystyczną cechą moich zdjęć jest pomysł, element kreacji. W fotografii szukam nowości, nie interesuje mnie monotonne drążenie i powielanie jednego tematu, unikam nudy, idealizmu i graficznego manieryzmu. Podążam w różnych kierunkach, zawsze staram się odkryć coś nowego, zaskakującego. Podglądam. Chcę żeby rzeczywistość pokazała swój ukryty wymiar, chcę skupić się na tym co na pozór nieistotne, błahe, niezauważalne. Inspiruje mnie kultura masowa, zabawa konwencjami, wyświechtane tematy, ale i tabu, ludzkie reakcje, życie codzienne. Jestem re-kreatorem dnia codziennego. Odtwarzam rzeczywistość poprzez zdjęcia, ale zawsze czynię to maksymalnie subiektywnie i sugestywnie, łamiąc zasady kompozycji, eksperymentując z nasyceniem i doborem kolorów, ekspozycją, ostrością. Fascynują mnie możliwości aparatów fotograficznych, bo każdy z nich inaczej zapisuje chwilę. Mimo całej doskonałości bywają omylne. Liczę że aparat się pogubi, pomyli w pomiarze światła i świata, często też celowo zmieniam parametry fabryczne. W moich zdjęciach można znaleźć element zabawy. Zdjęcia są miłe dla oka, wysoce estetyczne - chociaż pod czysto wizualną przyjemnością przemycam często treści dwuznaczne, skrywane, kontrowersyjne. Przetwarzam świat zastany, przetrawiam niestrawną rzeczywistość i wyrzucam z siebie kolejne porcje zdjęć, które są wizualnie ładne i powabne, ale śmierdzą banalną, eklektycznie popapraną treścią z rzeczywistości pełnej paradoksów i pozorów. Cieszy mnie, gdy moje prace zaczynają żyć własnym życiem po spuszczeniu migawki, gdy budzą skrajne emocje, prowokują do myślenia, szukania punktu odniesienia. Ważna jest dla mnie reakcja oglądającego. Jako artysta funkcjonuję w ramach rzeczywistości wirtualnej pod różnymi maskami-pseudonimami, tworzonymi na potrzeby kolejnych projektów, wspólnym mianownikiem jest dla nich słowo "kaunau". Odnosi się ono do albumu prezentującego dokonania wybranych młodych artystów na początku XXI w, wydanego niedawno przez wydawnictwo Taschen i jest parafrazą jego tytułu: "Art now". Nie mam poczucia misji, wiem że paroma zdjęciami i tak świata nie zmienię, ale pragnę chociaż pokazać tak, jak go widzę, kocham i nienawidzę". Marcin Twardowski
Kontakt: kaunau@o2.pl
|